Codziennie
Czasem stoję w tłumie
i patrzę z niedowierzaniem
czasem rzucam gniewne obelgi
krzyczę ze strażnikami
czasem
trzymam bicz
przebijam Twoje stopy
przebijam Twoje dłonie
rozdzieram serce
jestem każdym
jestem nikim
jestem sobą
pełen miłości
codziennie umierasz za mnie na krzyżu
codziennie umierasz przeze mnie
pełna pokory
żalu
wstydu
uczę się prosić o wybaczenie
codziennie
i patrzę z niedowierzaniem
czasem rzucam gniewne obelgi
krzyczę ze strażnikami
czasem
trzymam bicz
przebijam Twoje stopy
przebijam Twoje dłonie
rozdzieram serce
jestem każdym
jestem nikim
jestem sobą
pełen miłości
codziennie umierasz za mnie na krzyżu
codziennie umierasz przeze mnie
pełna pokory
żalu
wstydu
uczę się prosić o wybaczenie
codziennie
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Jak zawsze... Pozdrawiam serdecznie.My rating
My rating
Moja ocena
Bardzo osobiste i piękne. Zwłaszcza czwarta strofa (jestem... )