Gondola nocna
Ciemność, która przychodzi, gdy słońce schyla się w miasto.
Barwy dnia to piołuny, co więdną raczej, niż gasną.
Półmrok - rybak ponury, co łapie w sieć tkaną cieniem
i noc, jak owoc nasiono, powoli okrywa ziemię.
Księżyc to gładki otoczak ciśnięty bez plusku w eter,
światła w oknach - zgubione bogini Nyx bransolety,
która z grzebieniem ciszy wplecionym w bezwiednych włosach
w ludzkich powiek kołyskach rodzi znowu Hypnosa.
Kto od brzegu zmęczenia odbije we śnie, jak w gondoli
ten po obrazów strumieniach wieźć się musi pozwolić
i płynąc, zobaczy nagle, jak mostów złudzeń rozpięcie
stawia wokoło drżącą Wenecję jego pamięci.
Barwy dnia to piołuny, co więdną raczej, niż gasną.
Półmrok - rybak ponury, co łapie w sieć tkaną cieniem
i noc, jak owoc nasiono, powoli okrywa ziemię.
Księżyc to gładki otoczak ciśnięty bez plusku w eter,
światła w oknach - zgubione bogini Nyx bransolety,
która z grzebieniem ciszy wplecionym w bezwiednych włosach
w ludzkich powiek kołyskach rodzi znowu Hypnosa.
Kto od brzegu zmęczenia odbije we śnie, jak w gondoli
ten po obrazów strumieniach wieźć się musi pozwolić
i płynąc, zobaczy nagle, jak mostów złudzeń rozpięcie
stawia wokoło drżącą Wenecję jego pamięci.
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Też jestem fanką Wenecji - pięknie.@ Marek Porąbka
Dziękuję za ocenę i za tomiki również bardzo dziękuję!My rating
Moja ocena
Pięknie napisany no i o ukochanej również przeze mnie Wenecji.My rating