apetyt wyobraźni
nie lubię odgrzewanych kotletów
panierka musi być chrupiąca
prosto z patelni muśnięta ziołami
rozpustnie otulona serem
kotlet nie zupełnie swojski
bogaty w smaki prowansalskie
i koniecznie z dębowym piwem
w szklanicy ozdobionej herbami
smakosz ze mnie pomyślisz co ty
popisuję się przed słuchaczami
na co dzień to ja tylko pyry
co najwyżej kartofle lub ziemniaki
synonimy mi wystarczą erzace
liść sałaty z zieloną pietruszką
a na deser pełen talerz poezji
przesłany virtualem od przyjaciół
panierka musi być chrupiąca
prosto z patelni muśnięta ziołami
rozpustnie otulona serem
kotlet nie zupełnie swojski
bogaty w smaki prowansalskie
i koniecznie z dębowym piwem
w szklanicy ozdobionej herbami
smakosz ze mnie pomyślisz co ty
popisuję się przed słuchaczami
na co dzień to ja tylko pyry
co najwyżej kartofle lub ziemniaki
synonimy mi wystarczą erzace
liść sałaty z zieloną pietruszką
a na deser pełen talerz poezji
przesłany virtualem od przyjaciół
My rating
My rating
@ Isabella Degen
rozmarzyłam się wirtualnie, a patelnia wciąż suchaMy rating
Moja ocena
Bardzo aromatyczny wiersz :)My rating
My rating
My rating