Niemych gestów bezsilności
Był u mnie tyle razy aż
ukryłam go w szufladzie myśli.
Gubił ręce w moim ciele.
Wiarą i nadzieją w niego mówiłam „tak”
myśląc „nie”.
Był niewygodny.
Wędrował do woli po moim świecie.
Choć swoją planetę pokazał mi jedynie przez teleskop.
Była walka
teraz czas niemych gestów bezsilności.
Od innych oczekiwać czegoś, czego on nigdy nie zaoferował?
Raj jest taki sam dla wszystkich zbawionych bez dodatkowych przywilejów.
Szacunku nie zyskuje się pobłażliwością.
Nawet najmądrzejsze słowa nie dadzą ukojenia…
Można kłaść się spać z płaczem
ale wstawać trzeba zawsze z uśmiechem.
ukryłam go w szufladzie myśli.
Gubił ręce w moim ciele.
Wiarą i nadzieją w niego mówiłam „tak”
myśląc „nie”.
Był niewygodny.
Wędrował do woli po moim świecie.
Choć swoją planetę pokazał mi jedynie przez teleskop.
Była walka
teraz czas niemych gestów bezsilności.
Od innych oczekiwać czegoś, czego on nigdy nie zaoferował?
Raj jest taki sam dla wszystkich zbawionych bez dodatkowych przywilejów.
Szacunku nie zyskuje się pobłażliwością.
Nawet najmądrzejsze słowa nie dadzą ukojenia…
Można kłaść się spać z płaczem
ale wstawać trzeba zawsze z uśmiechem.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
... wstawać trzeba zawsze z uśmiechem :)))My rating
My rating