UTRAPIENIA WSPÓŁCZULNE
UTRAPIENIA WSPÓŁCZULNE
On człowiek
W swej szklanej rzeczywistości
Wyczekuje uparcie światła wibracji
Zaludnia obszar widma strachu
W mrowiu oszalałych metropolii
Współczesnych barbarzyńców
Trwa walka o skarbiec nijakich marzeń
Nienarodzonych przedwcześnie
Wygnańców bezsennych galaktyk
W rozsłonecznionym bezmiarze
Jego pamięć
Pomięta śpi w kącie samotności
Posępnym triumfuje milczeniem
Dni jej mijają w blednących zapomnieniach
I nie ma jej czego zazdrościć
Może spróbować wybaczyć pospiesznie
Pochłoniętej zabijaniem dzikości
Nasączonej uczuciem melancholii
Wierszem…? Zwyczajnym i prostym
Zakwitłym różowo w śnieniach
⊰Ҝற$⊱ ……………………………………………… Bydgoszcz 11 lutego '16
On człowiek
W swej szklanej rzeczywistości
Wyczekuje uparcie światła wibracji
Zaludnia obszar widma strachu
W mrowiu oszalałych metropolii
Współczesnych barbarzyńców
Trwa walka o skarbiec nijakich marzeń
Nienarodzonych przedwcześnie
Wygnańców bezsennych galaktyk
W rozsłonecznionym bezmiarze
Jego pamięć
Pomięta śpi w kącie samotności
Posępnym triumfuje milczeniem
Dni jej mijają w blednących zapomnieniach
I nie ma jej czego zazdrościć
Może spróbować wybaczyć pospiesznie
Pochłoniętej zabijaniem dzikości
Nasączonej uczuciem melancholii
Wierszem…? Zwyczajnym i prostym
Zakwitłym różowo w śnieniach
⊰Ҝற$⊱ ……………………………………………… Bydgoszcz 11 lutego '16
My rating