With Full Force

author:  A-Wała
5.0/5 | 1


To było tego pieprzonego dnia gdy ciemności zakryły ziemię i w bazie skończyły się obietnice.
Z polowego lotniska za siatką odleciały białe szybowce.
Najpierw chciałem się domyć. Kolejki jak zawsze nie było.
Chodziłem między namiotami metali ubranych w sklepie Moda Lucyfera.
Karabińczykiem wybijałem tabulatury Venom, Paradise Lost.
To nie byla indie młodzież z czaszuniami na paskach, zamkami na dupach.
Kazali jeść czosnek, pili tequilę w upał.
Pod parasolami wisiały spuchnięte głowy swiń, do których wieczorem zlatywała szarańcza powolna jak bombowce z demobilu.
Ubierali się na czarno pokazywali coś na palcach.
Pisali sprayem po namiotach pierdolimy cię lato (i juz niedługo).
Grali muzykę hut stoczni estakad.
Każdy miał swój motocykl generator prądu. Lubili bawić się otwartym ogniem.
Każdy refren o tym że miasta nigdy nie opuścisz.
Potrzebowali też nadziei dlatego w bumboxach ujadających jamnikach incognito mieszkała lady gaga. Najgorsze że tak uwazały ich wszystkie czarne koszulki
Pytały moją czerwoną, Bevaar Christiania, czy można inaczej jak tam jest kiedy na skłocie wschodzi słońce i czy mam cos do Lucyfera.
Pytali dlaczego. Mówiłem ze zbieram na podróż dookoła świata i by wciąż spotykać ludzi takich jak oni. Oddychać dało się dopiero po zachodzie słońca. Opadł kurz na rżysku.
Ofiara wykonana, krew zmyta z nieba.
Posprzątaj tu puszki z kaucją, idziemy, na scenę wchodzi Slayer.



 
COMMENTS


Moja ocena

puszki z kaucją - legendarne ;)
My rating:  
24.04.2011,  LilaNocna