Gala (Salvadore Dali)
Kawę mieszasz w prawo,
ja w lewo
i to nas różni.
Resztę da się jakoś upudrować,
mówisz, makijaż to podstawa.
Zamachowe koło czasu straszy.
Dziś już nigdzie nie jest bezpiecznie,
nawet twoje ramiona
przypominają klatkę.
Stroszę pióra,
tańczę flamenco.
W dłoni granat
na chwilę przed wybuchnięciem,
w drugiej
skrzypce Stradivariusa.
Wiem, że przeciągam strunę,
o jeden most
za daleko.
ja w lewo
i to nas różni.
Resztę da się jakoś upudrować,
mówisz, makijaż to podstawa.
Zamachowe koło czasu straszy.
Dziś już nigdzie nie jest bezpiecznie,
nawet twoje ramiona
przypominają klatkę.
Stroszę pióra,
tańczę flamenco.
W dłoni granat
na chwilę przed wybuchnięciem,
w drugiej
skrzypce Stradivariusa.
Wiem, że przeciągam strunę,
o jeden most
za daleko.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
...
Oj, oj, wspaniały... ;)...
Już za samą kawę bym dała 4 gwiazdki a czytając resztę, to już jak słodki do niej dodatek :)My rating
Moja ocena
Ucztuję sobie.My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Genialnie jak zwykle Mistralu :)))!!!