Zawiedzeni
Zawiedzeni
pełni pogardy dla siebie
wędrujemy
przez bezkresny obszar planety
Nasze oczy
wyrażają rozgoryczenie
a łzy zwątpienie
Mijamy bezlistne drzewa
niosąc w rękach pustkę
Na twarzach maluje się grymas
Słowa nie mają siły zabrzmieć
Nad głowami
płynie pieśń nadziei
zaśpiewana
przez ostatniego słowika
pełni pogardy dla siebie
wędrujemy
przez bezkresny obszar planety
Nasze oczy
wyrażają rozgoryczenie
a łzy zwątpienie
Mijamy bezlistne drzewa
niosąc w rękach pustkę
Na twarzach maluje się grymas
Słowa nie mają siły zabrzmieć
Nad głowami
płynie pieśń nadziei
zaśpiewana
przez ostatniego słowika
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating