Wzniecając jej filuterność
Ozdobną wstążkę od kapelusza podrywał wiatr
wzniecając jej filuterność.
Każdy pragnął ją pochwycić
a ona niczym starannie doczepiona do kapelusza wstążka
trwała przy swoim.
Pewna jedynie tego, kim chce być.
Olśniewająca w stwarzanych pozorach
wątła w samotnej rzeczywistości.
wzniecając jej filuterność.
Każdy pragnął ją pochwycić
a ona niczym starannie doczepiona do kapelusza wstążka
trwała przy swoim.
Pewna jedynie tego, kim chce być.
Olśniewająca w stwarzanych pozorach
wątła w samotnej rzeczywistości.
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Znakomita, świetna "apoteoza" wstążki od kapelusza:trwała przy swoim.
Pewna jedynie tego, kim chce być.
Olśniewająca w stwarzanych pozorach
wątła w samotnej rzeczywistości.
Ale większość redaktorów, czasem także poetów, albo (i tacy bywają) przemądrzałych polonistów, odrzuci wiersz po przeczytaniu tytułu, bo święcie wierzy, że imiesłów jest "niepoetycki" i zrazi ich jakaś niedzisiejsza "filuterność"...
Ale doradzałbym przemyśleć początek wiersza, bo dochodzi tu do pewnego "zapętlenia" wersów 1. z 4. "Podrywana" "wstążka" pragnie pozostać "wstążką" - coś by tu trzeba wymyślić,żeby było wyrazistsze myślowo i obrazowo. I dla tego 'pobudzenia' wolałbym znaleźć inny czasownik jak 'wzniecać'. Bo druga część wiersza jest super wycyzelowana, Pani Autorko!
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
I jak zwykle tytuł.My rating