Jak łan pszenicy

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 12


wszystkie tajemnice zwisają nad polem
ja jak łan pszenicy chylę się niziutko
tam za mostem w mieście cuda niestworzone
a tu wiatr i spokój
na pohybel smutkom

makowe pacynki w drapowanych szmatkach
kąkole i chabry tańczą ręka w rękę
a pośrodku pola tuli się wariatka
do dębu by dał jej siły zanim zwiędnie

człowiek nazbyt rzadko jest dźwiękiem gitary
kiedy deszcz zacina z nie najlepszej strony
czas naucza by się z życiem brać za bary
w pogoni za szczęściem w objęciach mamony

cisza święty spokój - niepotrzebne słowa
te - w sercu lub w wierszach - tam nabiorą siły
tak smutna na co dzień
dzisiaj rumiankowa
warto się nad życiem jak ten łan pochylić

RC 27/09/2015

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
15.07.2016,  ParaNormal

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
08.01.2016,  frymusna

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
07.01.2016,  MajaM

My rating

My rating:  
07.01.2016,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
07.01.2016,  pola