Tej nocy
Tej nocy
pofrunę do gwiazd
zaszeleszczą dla mnie niebem
Tej nocy
księżycowi oddam swój skarb
i zanurzę stopy w jego świetle
Ubiorę się w blask
zaświecę tam gdzie ciemność
gdzie słońca brak
a ludzie czernią malują świat
Ich dusze płaczą
twarze uśmiechu szukają
w głębokiej studni swe ciała skrywają
omijają nas jak duchy
dlaczego
Podam im dłoń
gorącym sercem rozgrzeję
rozprószę wokół nadzieję
Niechaj miłość zapłonie
rozświetli ciemność
tej nocy
pofrunę do gwiazd
zaszeleszczą dla mnie niebem
Tej nocy
księżycowi oddam swój skarb
i zanurzę stopy w jego świetle
Ubiorę się w blask
zaświecę tam gdzie ciemność
gdzie słońca brak
a ludzie czernią malują świat
Ich dusze płaczą
twarze uśmiechu szukają
w głębokiej studni swe ciała skrywają
omijają nas jak duchy
dlaczego
Podam im dłoń
gorącym sercem rozgrzeję
rozprószę wokół nadzieję
Niechaj miłość zapłonie
rozświetli ciemność
tej nocy
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating