jak bańka mydlana....

author:  Maciej Misiu
5.0/5 | 10


nie dotykaj mnie

bo pęknę
jak bańka mydlana
choć się ciebie nie zlęknę
z kropel wody utkana

nie dotykaj mnie
bo w te krople się zmienię
aż do tej chwili
kiedy słońca promienie
pochłoną mnie całkowicie

i wyparuję jako obłok
ale nim nie pozostanę
bo gdy niebo się zachmurzy
spadnę z powrotem
deszczem
a wśród jego kropel
będą nowe bańki mydlane,
które odrodzą się po burzy

i będę ja
jeszcze


twoje życie



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
15.07.2016,  ParaNormal

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
03.01.2016,  A.L.

Moja ocena

Czytam bez czwartego wersu.
My rating:  
03.01.2016,  pola

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
03.01.2016,  Alina Bożyk