Nie podnoś …
Przepłynął za obola
na drugą stronę światła
Ciemność zamknęła mu oczy
Nie – nie chcę odchodzić
zapalcie mi lampy
Jeszcze zbyt wcześnie
aby zapomnieć tęczę
co życie ociepla kolorem
Zawróć – zawróć Charonie
dam ci za powrót sto złotych monet
Nie spojrzał w jego stronę
Łódź do brzegu dobiła
Nie podnoś ręki
na życie
Nie podnoś ręki
na miłość
na drugą stronę światła
Ciemność zamknęła mu oczy
Nie – nie chcę odchodzić
zapalcie mi lampy
Jeszcze zbyt wcześnie
aby zapomnieć tęczę
co życie ociepla kolorem
Zawróć – zawróć Charonie
dam ci za powrót sto złotych monet
Nie spojrzał w jego stronę
Łódź do brzegu dobiła
Nie podnoś ręki
na życie
Nie podnoś ręki
na miłość
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating