tatusiowie

author:  batuda
5.0/5 | 3


gdy już włos siwieje w każdym miejscu
zostawiają święte żony i owoce w salaterkach
wyciągają wywłoki ze śmieciarki
parę węglowodanów bliżej ideału

za jedną setną
chwilę świetlną
płaczą krokodyle
w domu spokojnej starości
omijają życiorysy jak zgniłe jajko

a śmieciarki odjechały na nowe wysypiska

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: