Noc truchleje milczy człowiek
starą dyktą zastawione wejście
przed nieproszonym gościem
na brudnym kocu świąteczna zastawa
strzępy pustych plastykowych talerzy
zamiast zupy rybnej i szklanki herbaty
w butelce po piwie ostatni łyk taniego wina
tu nikt specjalnie nie czeka na dobrą nowinę
dzwonów na pasterkę w ziemiance nie słychać
błogosławieni ubodzy i cisi
którzy stracili zasięg ze światem
albowiem oni już są zbawieni
od przyciągania do tego co jutro
nie będzie miało znaczenia
przed nieproszonym gościem
na brudnym kocu świąteczna zastawa
strzępy pustych plastykowych talerzy
zamiast zupy rybnej i szklanki herbaty
w butelce po piwie ostatni łyk taniego wina
tu nikt specjalnie nie czeka na dobrą nowinę
dzwonów na pasterkę w ziemiance nie słychać
błogosławieni ubodzy i cisi
którzy stracili zasięg ze światem
albowiem oni już są zbawieni
od przyciągania do tego co jutro
nie będzie miało znaczenia
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Bardzo poruszający wiersz.