tułacze

5.0/5 | 8


tułacze

noga za nogą i krok za krokiem
idziemy ciężko wleczemy siebie
marzymy płynąc myśli krwotokiem
o swej wyschniętej wodzie i chlebie

wodzie co kiedyś zraszała ogród
naszych zielonych chęci i pragnień
i chlebie który odszedł na powrót
jak pamięć która złudzenia kradnie

ciągle idziemy przygięci czasem
czasem przejęci toczymy kulę
bezgłośnie zgodni z ciszy hałasem
pod ten pionowy prawie pagórek

gapią się twarze zza brudnej tafli
szyby po której deszcz spływa sennie
na to z zupełnie innej parafii
nasze tułacze życie niecenne

to co zgubione wraca bez ładu
niezgrabnym rylcem w pamięci wierci
i nie pozwala kropelką jadu
by zasadnicze odnaleźć treści

tak się tułamy i martwiejemy
szczelnie ukryci w losu szczelinach
ślepi tułacze z twarzą przy ziemi
tropiący sensy w sensu ruinach

PW

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
15.07.2016,  ParaNormal

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
25.12.2015,  pola

My rating

My rating:  
25.12.2015,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating: