Dwa smutki
dwa smutki
obojętnością malują
sny i marzenia
bezlitosny czas
powoli miłość zabiera
nie pozwól by zamarzła
stała się soplem
by łzy mnożyła
i zatarła
ślady naszych wspomnień
rozniećmy ogień
z ostatniej żarzącej się iskry
obojętnością malują
sny i marzenia
bezlitosny czas
powoli miłość zabiera
nie pozwól by zamarzła
stała się soplem
by łzy mnożyła
i zatarła
ślady naszych wspomnień
rozniećmy ogień
z ostatniej żarzącej się iskry
My rating
My rating
My rating
My rating