A ZA OKNEM ZNÓW WIEJE
A ZA OKNEM ZNÓW WIEJE
Zmęczone masz dzisiaj oczy
Zahibernowane bezkresu szczebiotem
Nie nadążają za śnień istnieniem
Barw na niezamazanych obrazach
Zatracasz się w tańcu, odfruwasz za mgły
A za oknem znów wieje…
Jesień za oknem mąci ludzkie dusze
Snują się smętne cienie
Włóczysz się po pamiętanych krajobrazach
Krążysz pośród kawałków nieba
Ku przetrwaniu ciepła dłoni
Pocałunkiem poisz nadzieję
Pytasz naiwnie snop światła
Jak urzeczywistnić wizje…
Z tysiącem słów niewypowiedzianych ?
Usłyszeć dotyk uczuć raz jeszcze
Uwolnić niestałość przemyśleń
Od bólu istnienia
Na marginesie serca uderzeń
Gdy świeca rodzi wschody miraży
Ważne słowa tracą treść
A za oknem znów wieje…
Wieczór się o zmierzchu rozmarzył ?
W kącie przycupnęło wspomnienie
⊰Ҝற$⊱……………………………………………… Toruń 11 grudnia '15
Zmęczone masz dzisiaj oczy
Zahibernowane bezkresu szczebiotem
Nie nadążają za śnień istnieniem
Barw na niezamazanych obrazach
Zatracasz się w tańcu, odfruwasz za mgły
A za oknem znów wieje…
Jesień za oknem mąci ludzkie dusze
Snują się smętne cienie
Włóczysz się po pamiętanych krajobrazach
Krążysz pośród kawałków nieba
Ku przetrwaniu ciepła dłoni
Pocałunkiem poisz nadzieję
Pytasz naiwnie snop światła
Jak urzeczywistnić wizje…
Z tysiącem słów niewypowiedzianych ?
Usłyszeć dotyk uczuć raz jeszcze
Uwolnić niestałość przemyśleń
Od bólu istnienia
Na marginesie serca uderzeń
Gdy świeca rodzi wschody miraży
Ważne słowa tracą treść
A za oknem znów wieje…
Wieczór się o zmierzchu rozmarzył ?
W kącie przycupnęło wspomnienie
⊰Ҝற$⊱……………………………………………… Toruń 11 grudnia '15
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
...
pierwszą strofę jednak trudno się przyswaja, ale może tak ma być, nikt nie obiecywał, że będzie łatwoMy rating