ulotna jak sen

author:  Maciej Misiu
5.0/5 | 5


Co noc
moje zmęczone żrenice
zwiedzają Hypnosa okolice

gdzie rodzą się nowe sny
prorocze i te niespełnione
co wybuchają z serca wulkanu
i lawą
spływają z samego szczytu


widzę oczy błękitne
jak lazur niezmierzonego oceanu
twarz jasną co wyłania się z mgły

widzę dłoń białą
jak skrzydło gołębia
ramiona, którymi chcesz objąć mnie

potem z pierwszym blaskiem dnia
znikasz jak pajęczyna w letni poranek
w słońca promieniach

nie mogę cię zatrzymać
serce bije za nasze dwa

w krople deszczu
łzy przemienione

pojadę dalej
na kolejny przystanek
gdzie myśli niepozbieranych głębia
a marzenia niedokończone
nie giną w milczących słów cieniach

jesteś
w moim śnie
o dotyku
który wciąż trwa

odczytam raz jeszcze Ciebie
i zapiszę
w porymowanym senniku



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
06.12.2015,  wroc