Subtelnie

author:  BoguslawaMatusiak
5.0/5 | 13


Coraz trudniej o subtelność
w gestach, słowach, tylko kolory.
Kiedy maluję kamień używam miedzybarw,
unikam wyostrzeń na granicy przejść.

Krew tłoczy było, teraz i będzie.
W ciszy, chociaż o metr dalej
widzę niemy krzyk Munka.
Szarość i bezruch w oczach.

Tylko chmury płyną bezkarnie,
nabrzmiałe kroplami. Może
to śnieg się czai po cienką warstwą
by zakryć ciebie, mnie.

Gdy twoje kroki zdepczą
wszystkie niepokoje przyjdzie czas.
Odłożysz kamień i podasz jabłko.
Narodzi się inny świat. Ten z głębi.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
02.12.2015,  TiAmo

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.12.2015,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

Bardzo się podoba :)
My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

No cóż, uczta.
No to ucztuję sobie zwłaszcza na pierwszej zwrotce.
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.12.2015,  pola

My rating

My rating: