Na kant spodni
Architekt galaktykt wszelkich
Nie zwykł mówić zbyt wiele
Czasem rzuci komuś znakiem przygodnie
Czasem los czyjś przestawi ad hoc
Przyjmijmy jednak
Żeśmy mu przyjaciele
Co prasować mają mu spodnie
Naokrągło cały rok
Rano wieczór we dnie w nocy
Teraz i zawsze prosto w kant
Tak aby każdy z przyjaciół mógł skoczyć
Na prawy lub lewy spodni tych rant
Nie zwykł mówić zbyt wiele
Czasem rzuci komuś znakiem przygodnie
Czasem los czyjś przestawi ad hoc
Przyjmijmy jednak
Żeśmy mu przyjaciele
Co prasować mają mu spodnie
Naokrągło cały rok
Rano wieczór we dnie w nocy
Teraz i zawsze prosto w kant
Tak aby każdy z przyjaciół mógł skoczyć
Na prawy lub lewy spodni tych rant
My rating
My rating
My rating