Dopóki
Dopóki biją dzwony na wieżach Notre Dame,
dopóki śpiew z Cluny płynie w stronę Alp
i śpi de Gaulle czujnym snem w Colombey,
Francja jest Francją, a głos akordeonu
łagodzi rany, każe słońcu wstać,
tętnić jasnej krwi, której nie przelano.
dopóki śpiew z Cluny płynie w stronę Alp
i śpi de Gaulle czujnym snem w Colombey,
Francja jest Francją, a głos akordeonu
łagodzi rany, każe słońcu wstać,
tętnić jasnej krwi, której nie przelano.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating