Memento Mori

author:  Józef Tomoń
5.0/5 | 18


Tam gdzieś
gdzie urywa się
oddech

gdzieś za drogą
zaciągniętą smogiem
skąd niełatwo
odejść

prowadzą w zapomnienie
nieskończone łany
zasianych wątpliwości

wyżętych przed
snem
przerdzewiałym sierpem

po których
w szczególnych chrzęstach
przetrwało
samoistne przemijanie

dopalającego miału
przekształcającego
w pył..........



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
11.11.2016,  BWV

My rating

My rating:  
05.01.2016,  Marek Czaja

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
06.11.2015,  frymusna

My rating

My rating:  
06.11.2015,  ParaNormal

My rating

My rating:  

.

Po pierwsze: muszę przyznać, że słowo "wyżętych" stanowi zagwozdkę.

Kojarzy się raczej z wyżymaniem (wyciskaniem wody) niż z żęciem czyli cięciem ;) Nie wiem czy nie warto zmienić, choć "żęcie" ma właściwie dwa, podane wyżej znaczenia.

Po drugie: po co tyle kropek na końcu? Terry Prachet ma na ten temat ciekawą teorię ;)

Generalnie wiersz mi się nie podoba, jest bezpłciowy, rozwleczony do tego stopnia, że staje się wierszem o niczym... Jednak zwrotka:

gdzieś za drogą
zaciągniętą smogiem
skąd niełatwo
odejść

ma w mojej opinii ogromny potencjał!

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
05.11.2015,  renee

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
05.11.2015,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
05.11.2015,  Mira Hebrand

My rating

My rating:  
05.11.2015,  Arkadio

My rating

My rating: