*****
A gdybyś tak kochana...
zgodziła się być moją
raz jeszcze,
nim zagaśnie mój płomień.
Dziś tli się bowiem resztką złudzeń,
że nadejdzie dzień gdy Cię zobaczę znów,
na tle śnieżnobiałym.
Nie czas by się zatracić.
Lecz nawet spojrzenie wystarczyłoby.
Bezbronny, nagi,
czekam Twojego powrotu.
Ten tak daleki,
niemal nierealny.
Bez tarczy z adamantium
i mojej lśniącej zbroi
nie powiem nic
Nic ponad to,
co już wiesz...
*************************
zgodziła się być moją
raz jeszcze,
nim zagaśnie mój płomień.
Dziś tli się bowiem resztką złudzeń,
że nadejdzie dzień gdy Cię zobaczę znów,
na tle śnieżnobiałym.
Nie czas by się zatracić.
Lecz nawet spojrzenie wystarczyłoby.
Bezbronny, nagi,
czekam Twojego powrotu.
Ten tak daleki,
niemal nierealny.
Bez tarczy z adamantium
i mojej lśniącej zbroi
nie powiem nic
Nic ponad to,
co już wiesz...
*************************
My rating
...
choć tak nie można, bo jak mówi pismo:błogosławieni ci, którzy nie proszą
albowiem im będzie dane
My rating
@ ParaNormal
A no tak. Nigdy specjalnie nie pociągała mnie fantastyka i chyba to się już nie zmieni. A i w poezji jakoś ciężko mi się czyta "trudne słowa". Ale dzięki tobie przynajmniej się czegoś nowego dowiedziałam:)@ Arkadio
Ciiii, bo wyjdę na głupola:-D To, że nie istnieje już wiem, więc ciiiiiiiiPozdróweczki :)
@ ParaNormal
hehe google często pomaga :) szkoda tylko że owy metal nie istnieje :PMoja ocena
Przyznam się bez bicia... nie wiedziałam co to jest adamantium. Dobrze, że google pomogło:)My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating