Resztkami słońca pisane

author:  Zwyczajna
5.0/5 | 13


Jesteśmy tacy bezradni
wobec tego co nam nie było dane

marznąc w deszczu tęsknoty
zamykam nasz błękit na klucz
ma zbyt zimny odcień
kiedy nie ma w nim już ciebie

nie dowiem się nigdy
jak smakują dni
pełne twojej obecności

zostaną tylko noce
by w stronę nieba
które dzięki tobie dostrzegłam
wystawiać rzęsy ciężkie od smutku

wybacz
już teraz wiem
że nie można zatrzymać zbyt długo na ziemi
kogoś
kto narodził się w gwiazdach



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
25.10.2015,  mroźny

My rating

My rating:  
18.10.2015,  ParaNormal

My rating

My rating:  
14.10.2015,  Malwina

@ Marek Porąbka

Marku, lubię jak jesteś taki "surowy" w stosunku do mojego grafomańskiego bądź co bądź pisania ;)
Spróbuję na spokojnie wieczorem "obejrzeć" go pod takim kątem, jak sugerujesz :) dziękuję :)
14.10.2015,  Zwyczajna

Potrwało ...

...ale jest.
Wiem co mną miotało.
Miotała mną druga zwrotka.
Gdy czytam wiersz bez drugiej zwrotki od razu miotać przestaje.
Pozdrawiam

My rating

My rating:  
14.10.2015,  wroc

My rating

My rating:  

@ Marek Porąbka

Do którego tylko potrzebujesz ;)
13.10.2015,  Zwyczajna

My rating

My rating:  
13.10.2015,  A.L.

@ Zwyczajna

To może potrwać do rana.
:-)

@ Marek Porąbka

Marku, zaczekam aż się "odmiotasz" ;) na spokojnie.
13.10.2015,  Zwyczajna

@ TiAmo

Tak TiAmo, bardzo smutny. Taki miał być. Skoro czujesz ten smutek, to znaczy że się udało... Dziękuję bardzo. Szczególnie za komentarz...
13.10.2015,  Zwyczajna

@ MagdalenaP

Dziękuję Magda!
13.10.2015,  Zwyczajna

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
13.10.2015,  renee

Przeczytałem

Na razie mną miota.
(Tak trochę)

Smutny...

Bardzo smutny.Ale piękny ten smutek w Twoim wydaniu.
Ostatnia strofa szczególnie.

:)
My rating:  
13.10.2015,  TiAmo

My rating

My rating:  

wiersz

kolejny raz :!!!!!!!!

My rating

My rating:  

My rating

My rating: