nie chodzę na groby
nie wierzę w starczą świątobliwość
wymuszoną strachem przed końcem końców
w ablacyjną śmierć
nie zmazuje win nie wybiela sumień
umrzeć to za mało
nie wybaczam nakazu milczenia
pod karą kary
och wy toksyczni na wieki potępieni
przez własne dzieci
wymuszoną strachem przed końcem końców
w ablacyjną śmierć
nie zmazuje win nie wybiela sumień
umrzeć to za mało
nie wybaczam nakazu milczenia
pod karą kary
och wy toksyczni na wieki potępieni
przez własne dzieci
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Witaj :))))wiersz, bardzo mi się podoba
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Podoba się bardzo.My rating