Feniks
Choć zburzyli twoje mury
ogień pożogi zostawił zgliszcza
popiół się błotem wymieszał
krew z łzami
ty wstań
w popiołach szukaj śladu
iskry
masz moc
więc wiarę odzyskaj
wstąp na zielnorozległe łąki
przedświt powitaj
życiem
wypełnij
nowy dzień.
unieś wysoko czoło
sztandarem niech będzie
tobie twoja prawda
Bądź Wierny. Idź.
Choćby nie został kamień na kamieniu
świat znów płonął
w otchłań kłamstw
wpadał
ty wstań
w popiołach szukaj śladu
iskry
masz moc
więc wiarę odzyskaj
wstąp na zielnorozległe łąki
przedświt powitaj
życiem
wypełnij
nowy dzień.
unieś wysoko czoło
sztandarem niech będzie
tobie twoja prawda
Bądź Wierny. Idź.
ogień pożogi zostawił zgliszcza
popiół się błotem wymieszał
krew z łzami
ty wstań
w popiołach szukaj śladu
iskry
masz moc
więc wiarę odzyskaj
wstąp na zielnorozległe łąki
przedświt powitaj
życiem
wypełnij
nowy dzień.
unieś wysoko czoło
sztandarem niech będzie
tobie twoja prawda
Bądź Wierny. Idź.
Choćby nie został kamień na kamieniu
świat znów płonął
w otchłań kłamstw
wpadał
ty wstań
w popiołach szukaj śladu
iskry
masz moc
więc wiarę odzyskaj
wstąp na zielnorozległe łąki
przedświt powitaj
życiem
wypełnij
nowy dzień.
unieś wysoko czoło
sztandarem niech będzie
tobie twoja prawda
Bądź Wierny. Idź.
My rating