ona
jej ciało
mocno pomarszczone
takie utrudzone
takie znoszone
teraz
wygląda jak zdjęte ubranie
złożone w skrzynce
w takim wieku
nie żal jest odchodzić
ona zasłużyła
na nową
zwiewną
lekką sukienkę
taką wartą miliona
miliona małych
codziennych
dobrych uczynków
ciepłych uśmiechów
dobrych słów
mruczenia kota
kwiatów w wazonie
i ciasta na stole
rodzinnym stole
okrągłym stole
przy którym zawsze
było miejsce
dla każdego
zasłużyła
na ostatnie pożegnanie
zasłużyła na radosne powitanie
na fanfary
mocno pomarszczone
takie utrudzone
takie znoszone
teraz
wygląda jak zdjęte ubranie
złożone w skrzynce
w takim wieku
nie żal jest odchodzić
ona zasłużyła
na nową
zwiewną
lekką sukienkę
taką wartą miliona
miliona małych
codziennych
dobrych uczynków
ciepłych uśmiechów
dobrych słów
mruczenia kota
kwiatów w wazonie
i ciasta na stole
rodzinnym stole
okrągłym stole
przy którym zawsze
było miejsce
dla każdego
zasłużyła
na ostatnie pożegnanie
zasłużyła na radosne powitanie
na fanfary
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
@ Zwyczajna
miało się skończyć na 'drugiej zwrotce" -tak się zrodziło w głowie, ale jak usiadłam żeby zapisać, to poszło dalej......
Szczególnie pierwsza i druga zwrotka, plus cztery ostatnie wersy...My rating