nadchodzi jesień
już zaglądasz przez uchylone drzwi
raz po raz sypniesz listkiem złotym
rześkim powietrzem przywitasz
mgłą do refleksji zmusisz
czasem deszczem skropisz choć
tego roku powściągliwie dozujesz
jabłka już umalowałaś purpurą i złotem
kompan słonko orzechy dogrzewa
bluszczom dokładasz bordowe cienie
astrom serwujesz paletą barw
a jarzębinie pozwalasz dzielić koralami
z wiatrem i słońcem czarujesz by się ukazać
w pełnej krasie w odpowiednim czasie
raz po raz sypniesz listkiem złotym
rześkim powietrzem przywitasz
mgłą do refleksji zmusisz
czasem deszczem skropisz choć
tego roku powściągliwie dozujesz
jabłka już umalowałaś purpurą i złotem
kompan słonko orzechy dogrzewa
bluszczom dokładasz bordowe cienie
astrom serwujesz paletą barw
a jarzębinie pozwalasz dzielić koralami
z wiatrem i słońcem czarujesz by się ukazać
w pełnej krasie w odpowiednim czasie
My rating
My rating
*
....kompan słonko orzechy dogrzewa-tak przestawiłam...orzechy kompan słonko dogrzewa-tak było
Marku, racja, lepiej...inwersja
Dziękuję
@ Marku
a gdzie? bo nie mam pomysłu....Moja ocena
+ jakieś drobne roszadki jakieś drobne korekty.Przepraszam
Miało być pięć gwiazdek pomyliłem się.My rating
My rating
My rating
My rating