nieproszony gość
ludzka to ręka ludzka sprawiła
że mała łyżka w zimnej lodówce
niespodziewanie nockę spędziła
między szczypiorem a kalafiorem
co zamieszanie zrodziło spore
na górnej półce leżały sery
co to za zapach! ach do cholery!
głos swój zabrała w tymże temacie
wielce wzburzone łyżka w sałacie-
pachniecie niczym nieprane gacie!
musiała zmienić miejsce naprędce
ale ogórek wrzasnął: precz ręce!
więc obok jajek usiadła w rządku
ale krzyczały coś o porządku
szczypiorek zerknął w jej smutną minę
to może ze mną spędzisz godzinę
ja wprawdzie szczypię ale nie krzyczę
najwyżej trochę z tobą poryczę
gdy w nocy wszyscy zasną spokojnie
na bocznej półce siądziesz dostojnie
tam tylko leżą jaja przepiórcze
łyżka w lodówce? prychnęła zupa
tu nie ma miejsca stalowa damo
ja stacjonuję tu w poniedziałki
i mam nadzieję że zrozumiano
siadaj na półkę tam ze śmietaną
cierpliwość moja iście anielska!-
wrzasnął pleśniowy ser von Tylżycki
pomidorowa z rosołu z wczoraj
co się pakuje pierwsza do łyżki
nie znajdzie miejsca urządza piski
i już łyżeczka płakać zaczyna
a wtedy z boku ktoś szepnął cicho
ty jej nie słuchaj - ach! pal ją licho
wskakuj tu miła - pokazał palcem
spędzisz noc ze mną w słoju ze smalcem
nagle przycichło wszyscy zasnęli
więc się łyżeczka w słoik wcisnęła
i choć jej było cokolwiek ciasno
nie narzekała tylko westchnęła
no i za moment światełko zgasło
w.b.
Wiersz powstał z inspiracji wiersza pani Ewy Jowik pt."Noc w lodówce"
że mała łyżka w zimnej lodówce
niespodziewanie nockę spędziła
między szczypiorem a kalafiorem
co zamieszanie zrodziło spore
na górnej półce leżały sery
co to za zapach! ach do cholery!
głos swój zabrała w tymże temacie
wielce wzburzone łyżka w sałacie-
pachniecie niczym nieprane gacie!
musiała zmienić miejsce naprędce
ale ogórek wrzasnął: precz ręce!
więc obok jajek usiadła w rządku
ale krzyczały coś o porządku
szczypiorek zerknął w jej smutną minę
to może ze mną spędzisz godzinę
ja wprawdzie szczypię ale nie krzyczę
najwyżej trochę z tobą poryczę
gdy w nocy wszyscy zasną spokojnie
na bocznej półce siądziesz dostojnie
tam tylko leżą jaja przepiórcze
łyżka w lodówce? prychnęła zupa
tu nie ma miejsca stalowa damo
ja stacjonuję tu w poniedziałki
i mam nadzieję że zrozumiano
siadaj na półkę tam ze śmietaną
cierpliwość moja iście anielska!-
wrzasnął pleśniowy ser von Tylżycki
pomidorowa z rosołu z wczoraj
co się pakuje pierwsza do łyżki
nie znajdzie miejsca urządza piski
i już łyżeczka płakać zaczyna
a wtedy z boku ktoś szepnął cicho
ty jej nie słuchaj - ach! pal ją licho
wskakuj tu miła - pokazał palcem
spędzisz noc ze mną w słoju ze smalcem
nagle przycichło wszyscy zasnęli
więc się łyżeczka w słoik wcisnęła
i choć jej było cokolwiek ciasno
nie narzekała tylko westchnęła
no i za moment światełko zgasło
w.b.
Wiersz powstał z inspiracji wiersza pani Ewy Jowik pt."Noc w lodówce"
My rating
My rating
My rating
My rating
Pisać takie wiersze...
...nie jest rzeczą prostą.Chciałbym potrafić.
Noc w lodówce brzmi dzisiaj w Krakowie jak balsam.
My rating
My rating
Moja ocena
a mnie się podoba....trochę to jak ...z cyklu Na straganie:)a tego co Cię zainspirowało to nie czytałam
lekkie...faktycznie łycha często zostaje, ba nawet nóż....
tylko nie wiem kto ma te cycki?
@ Andrzej Malawski
ironii ix2:)@
A podobać się bynajmniej nie musi a wyrazić swój pogląd zawsze warto.Może czegoś nauczy ,może nakaże się zastanowić....Tekst ma podwójne dno,ale to dla bardziej wtajemniczonych:) Niemniej jednak dziękuję za wgląd a czy wszyscy tu piszemy poezję ...trzeba się zastanowić ..Ale wyczuwam w nnim nute ironi:)
To do fragmentów które mogły sie podobaćMoja ocena
NIe przypomina mi to bajki dla dzieci, ja czymś takim nie chce się karmić, może wyjdę na świnię, POezja? ja dziękuję.