o zmierzchu

author:  benari
5.0/5 | 9


schną ślady młodości
dopiero zakwitłam
chwilę temu ślad kobiecości
a już strach
tak strach
przypięty do lustra

życie handluje bólem
może tylko niechcący
podało ci do ręki kamień
zastygam na kształt pytań

nie niczego nie wymażę
samoistnie pożółknie
czasem trzeba się ściszyć
jak najgłośniej
i odejść na palcach



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
21.08.2015,  ParaNormal

Moja ocena

piękny!
My rating:  
05.08.2015,  Malwina

My rating

My rating:  
05.08.2015,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Sama przyjemność...

.... w czytaniu.
Już sam nie wiem czym się bardziej zachwycać.

My rating

My rating:  
04.08.2015,  pola

My rating

My rating:  

My rating

My rating: