stojący na plaży
stojący na plaży
fala głaszcze twoje stopy
stopy wody nieopodal
woda ma niewinny dotyk
to co szumi to też woda
nim uderzy o brzeg złoty
w piasku stoisz coraz niżej
ciężar ciała ciąży zbytnio
piasek z wodą kostki liże
ty próbujesz w nim zakwitnąć
by być nieba trochę bliżej
zapatrzyłeś się na fale
wciąga wieczny cię ocean
płacisz pustką za swe żale
za spojrzenie też jest cena
której przestrzeń żąda stale
na zakolu horyzontu
płyną statki w inne światy
ty odpalasz koniec lontu
uśmiercając się na raty
by zakończyć koniec końców
gdzieś tam jest otwarte okno
masz nadzieję że dla ciebie
przez nie przejdziesz stopą mokrą
by zobaczyć w sobie siebie
gdy odpłyniesz za widnokrąg
pw
fala głaszcze twoje stopy
stopy wody nieopodal
woda ma niewinny dotyk
to co szumi to też woda
nim uderzy o brzeg złoty
w piasku stoisz coraz niżej
ciężar ciała ciąży zbytnio
piasek z wodą kostki liże
ty próbujesz w nim zakwitnąć
by być nieba trochę bliżej
zapatrzyłeś się na fale
wciąga wieczny cię ocean
płacisz pustką za swe żale
za spojrzenie też jest cena
której przestrzeń żąda stale
na zakolu horyzontu
płyną statki w inne światy
ty odpalasz koniec lontu
uśmiercając się na raty
by zakończyć koniec końców
gdzieś tam jest otwarte okno
masz nadzieję że dla ciebie
przez nie przejdziesz stopą mokrą
by zobaczyć w sobie siebie
gdy odpłyniesz za widnokrąg
pw
My rating
My rating
My rating
@ Barbara Kozubek-Marczyk
wszystko wskazuje (a konkretnie mój nieosobisty kompozytor) że tak... wstępnie wziął ten tekst na warsztat...My rating
My rating
Moja ocena
a będzie do słuchania?My rating