Obrośliśmy kamuflażem
Słońce zaszło.
Nawet nie zrobiliśmy listy.
Tego nie były warte rzeczy, które tak brutalnie straciliśmy?
Czyż rzeczywiście nic? Dlaczego więc nasze serca się kruszą?
Obojętność przeżarła nasze powłoki chęci, ambicji i empatii.
Obrośliśmy za to kamuflażem, że jakoś jest.
Automatycznie potakujemy. Rozwarstwiając się.
Oddajemy za bezcen dobre nawyki, nasze starania, ciężką pracę.
Stajemy się bezużytecznymi istnieniami dla samych siebie.
Księżyc też się schował.
Nawet nie zrobiliśmy listy.
Tego nie były warte rzeczy, które tak brutalnie straciliśmy?
Czyż rzeczywiście nic? Dlaczego więc nasze serca się kruszą?
Obojętność przeżarła nasze powłoki chęci, ambicji i empatii.
Obrośliśmy za to kamuflażem, że jakoś jest.
Automatycznie potakujemy. Rozwarstwiając się.
Oddajemy za bezcen dobre nawyki, nasze starania, ciężką pracę.
Stajemy się bezużytecznymi istnieniami dla samych siebie.
Księżyc też się schował.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating