oni
Oni siedzą tam w dole
w smole
Są czarni i marni
ani żywi ani martwi
Czekają……..
Wieczna udręka
Wieczna zgryzota
W ich snach gości pustka
wsiąkła w zimną posadzkę
ich starego domu
wszelka tęsknota
Czekają…..
na nic
Nawet nie na Godota
Są tacy zgorzkniali…
tacy duzi a tacy mali
Tak naprawdę
to nikt z nich nie jest winny
Złe geny,
dzieciństwo,
czarne anioły
gęsta smoła
Wolna wola
w smole
Są czarni i marni
ani żywi ani martwi
Czekają……..
Wieczna udręka
Wieczna zgryzota
W ich snach gości pustka
wsiąkła w zimną posadzkę
ich starego domu
wszelka tęsknota
Czekają…..
na nic
Nawet nie na Godota
Są tacy zgorzkniali…
tacy duzi a tacy mali
Tak naprawdę
to nikt z nich nie jest winny
Złe geny,
dzieciństwo,
czarne anioły
gęsta smoła
Wolna wola
@ Calvados
lepiej nie, bo jeszcze ugrzęznę ;):)
To sa mysli rzycine na papier, teraz nalezy stworzyc wiersz.My rating
My rating
My rating
My rating
My rating