bez pożegnania
nienagannym krokiem
tempem gwiazd
prowadzę rozmowy z Bogiem
w samotności deszczu
zdaję sobie sprawę
jestem nadal za blisko
widzę rysy twarzy
palcem prowadzę cień
gdzieś przy sercu zatapia się
jak długo
ile jeszcze czasu upłynie
ile łez
tempem gwiazd
prowadzę rozmowy z Bogiem
w samotności deszczu
zdaję sobie sprawę
jestem nadal za blisko
widzę rysy twarzy
palcem prowadzę cień
gdzieś przy sercu zatapia się
jak długo
ile jeszcze czasu upłynie
ile łez
My rating
My rating
My rating