boso przez galaktykę.
Coraz mniej mnie w sobie,
Uciekam.
Potykam się o własne
- nie wiem
i
- pragnę
Zatracam się znowu w szeptach
Minionych nocy i poranków.
Zgrzyt zamka pomiędzy rozumem
a zatraceniem.
Muszę biec.
Do przodu, na opak bez słów.
Niekochanie.
Tak mi pusto.
Stoję i stanę
więc niech się stanie.
Uciekam.
Potykam się o własne
- nie wiem
i
- pragnę
Zatracam się znowu w szeptach
Minionych nocy i poranków.
Zgrzyt zamka pomiędzy rozumem
a zatraceniem.
Muszę biec.
Do przodu, na opak bez słów.
Niekochanie.
Tak mi pusto.
Stoję i stanę
więc niech się stanie.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating