na śmierć drzewa

5.0/5 | 2


zachód słońca podświetla rusztowania
już nie zobaczę z mojego okna
konturu drzewa na tle krwawego nieba

śmierć przez ścięcie
jeszcze w oczach mam egzekucję
wczoraj był pogrzeb

ktoś krzyczał o bezprawiu eutanazji
ktoś szlochał nad powalonymi konarami
zgrzytały piły

pójdzie do pieca
ryzyko personifikacji
odpłynął z dymem poezja nie złagodzi straty

gdzieś młode brzozy wypełnią statystyki
betony rosną w ogrodach przeszłości
dzwoni na stypę samotny Hercules

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
29.05.2015,  Malwina