Tułaczka
Jeszcze chwile w wypożyczonym domu na godzinę
Jeszcze przestawię z parapetu na stół kupiony kwiat
Przetrę codziennie kapiące oczy
Wokół obce wszystko
Takie inne
Nie moje
Nie te kolory i zapach
Nie te odgłosy poranne
Nie te sny i marzenia
Wciąż czekam na list od listonosza
A w nim wiadomość o Twoim zgonie
Tak by było dużo łatwiej
Zniszczyłeś mi życie
Krew i marzenia
Plany domu i rodziny
Zagubiłam się w labiryncie
Twoich kłamstw
Wierzyłam- bo chciałam
Już trzęsie mną na samą myśl o Tobie
Zgniotłeś me serce
Nie patrząc na nic
Liczyłeś się dla samego siebie tylko Ty
Dźwigałam ten ciężar wystarczająco długo
Dziś zamykam rozdział
Idę inną droga.
Jeszcze przestawię z parapetu na stół kupiony kwiat
Przetrę codziennie kapiące oczy
Wokół obce wszystko
Takie inne
Nie moje
Nie te kolory i zapach
Nie te odgłosy poranne
Nie te sny i marzenia
Wciąż czekam na list od listonosza
A w nim wiadomość o Twoim zgonie
Tak by było dużo łatwiej
Zniszczyłeś mi życie
Krew i marzenia
Plany domu i rodziny
Zagubiłam się w labiryncie
Twoich kłamstw
Wierzyłam- bo chciałam
Już trzęsie mną na samą myśl o Tobie
Zgniotłeś me serce
Nie patrząc na nic
Liczyłeś się dla samego siebie tylko Ty
Dźwigałam ten ciężar wystarczająco długo
Dziś zamykam rozdział
Idę inną droga.
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Staram się zrozumieć to zgniecione serce, ale....myślę, że nie można mówić o kimś "liczyłeś się dla samego siebie tylko ty" i jednocześnie "wciąż czekam na lst..itd."
Kulę
u nogi, którą on wciąż jest - trzeba odczepić