Motyl
Za szkłem zakurzonym tkwi motyl;
kolory pobladły w rozkroku,
bez ruchu tak czeka na dotyk,
a życie smakuje jak popiół.
Drży dusza na tycim ramieniu,
najchętniej by w szparę się schował.
Tam życie o wilczym spojrzeniu,
a on jeszcze chce zapulsować.
Tam niebo ogromne i lęki
tu duszność i stare klamoty,
refreny przebrzmiałej piosenki,
przypływy, odpływy, powroty.
Skrzydełka przywiędły w bezruchu,
a myśli sklecone z bajdurzeń.
Ach, pozbyć się ciężkich łańcuchów!
Ach spełnić wyśnione podróże!
Tkwi w miejscu. Wiatr tęskny śpiew niesie.
Uwięzły westchnienia i słowa.
Tak chciałby ochoty powskrzeszać
i życia szlak zdekomponować.
RC 6.11.14
kolory pobladły w rozkroku,
bez ruchu tak czeka na dotyk,
a życie smakuje jak popiół.
Drży dusza na tycim ramieniu,
najchętniej by w szparę się schował.
Tam życie o wilczym spojrzeniu,
a on jeszcze chce zapulsować.
Tam niebo ogromne i lęki
tu duszność i stare klamoty,
refreny przebrzmiałej piosenki,
przypływy, odpływy, powroty.
Skrzydełka przywiędły w bezruchu,
a myśli sklecone z bajdurzeń.
Ach, pozbyć się ciężkich łańcuchów!
Ach spełnić wyśnione podróże!
Tkwi w miejscu. Wiatr tęskny śpiew niesie.
Uwięzły westchnienia i słowa.
Tak chciałby ochoty powskrzeszać
i życia szlak zdekomponować.
RC 6.11.14
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Czy trwoga może być piękna?Może! Twoim piórem.
My rating
My rating
My rating
My rating