(IPOGS, Walls) Dostałam od życia w promocji

My rating

My rating

My rating

...

Ale pewnie i racja, na końcu sumienie zostaje czyste, niezależnie od tego, co się robi.

@ Vick Thor

No niezupełnie to miałam na myśli. Życie powoli "stylizuje" sumienie. Każdy wybiera swój własny styl. Niczym układnie włosów czy dobór ubrania, poznajemy siebie, co jest dobre a co złe. Po pewnym czasie dzieciństwo się kończy i trzeba dokonywać mnóstwa wyborów.
Tutaj podmiot liryczny po wielu próbach bycia "tym dobrym", w końcu powoli się poddaje i skłania ku złu.
Ale jakaś iskierka jednak pozostała i pojawiają się nadal wyrzuty sumienia.
Po wylaniu jeszcze wielu łez jego "tyłek" stwardnieje, a kopniaki będą mniej bolały. Na etapie starości człowiek w końcu gorzknieje.
A elastyczność to nic innego jak konformizm, "naginanie" zasad na kształt okoliczności.
O tym, co przeczytałam w komentarzu nawet przez moment nie pomyślałam. W sumie mogłoby być i tak, każdy wybiera własną drogę interpretacji.
Aaaa, lifting tyłka to tak żartem, żeby troszkę humoru zagościło.
Pozdrawiam.

My rating

dostałam od życia

rzeczywiście, to okazja - będzie można czystym tyłkiem siąść na laurach z czystym sumieniem..

My rating

My rating

My rating

My rating

My rating

My rating

My rating

My rating

My rating

Moja ocena

To ostatnie widziałem u dr. Szczyta.

My rating

My rating

ale sie usmiałam

lifting tyłka...też chcę hahah

My rating

My rating

My rating