Na Kazimierzu
zwyczajnie dzisiaj na Szerokiej
w podworcu Synagogi Izaaka
dwóch Żydów w myckach rozprawia jakby
w środku nie było muzeum
wyjątkowo nikt nie kręci filmów
młodzi wchodzą i wychodzą z kawiarni
popijam kawę z mlekiem
zamówiłam tiramisu
przed Synagogą Starą chłopiec
kopie piłkę bawi się nią drybluje
gęsty spokój rozlewa się po placu
melexy w cierpliwej kolejce
sceny w konwencji impresjonizmu
kolacja pod parasolem Rubinsteina
w jupiterach zachodzącego słońca
ożywają żywopłoty z zielonymi pąkami
na średniowiecznych kamieniach graffiti
całkiem współczesne serce
mury kogo dziś ochronią mury
ktoś umieścił na gzymsie kamerkę
zapomniał spytać czy trenuje karate
w podworcu Synagogi Izaaka
dwóch Żydów w myckach rozprawia jakby
w środku nie było muzeum
wyjątkowo nikt nie kręci filmów
młodzi wchodzą i wychodzą z kawiarni
popijam kawę z mlekiem
zamówiłam tiramisu
przed Synagogą Starą chłopiec
kopie piłkę bawi się nią drybluje
gęsty spokój rozlewa się po placu
melexy w cierpliwej kolejce
sceny w konwencji impresjonizmu
kolacja pod parasolem Rubinsteina
w jupiterach zachodzącego słońca
ożywają żywopłoty z zielonymi pąkami
na średniowiecznych kamieniach graffiti
całkiem współczesne serce
mury kogo dziś ochronią mury
ktoś umieścił na gzymsie kamerkę
zapomniał spytać czy trenuje karate
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
@ Barbara Kozubek-Marczyk
też bym chciała mieć takie uzależnienie :)))@ Malwina
no bo to jest tak, że jestem uzależniona od publikowania i tworzę często tzw w żargonie programistów wersję beta, a potem ona mi zgrzyta, więc poprawiam. Czasem bezskutecznie :-)Moja ocena
kiedy czytałam w pierwotnej wersji było w ciągu pisane, jest o wiele korzystniejMy rating
My rating
@ Marek Porąbka
właśnie mam dylematy. Czasem czytam kawałek prozy i ona dźwięczy mi w uszach jak biały wiersz. Tobie moje poetyzowanie zapachniało prozą. Wierzę Twojemu doświadczeniu - pewnie tak jest.My rating
Moja ocena
Bardzo ładna miniatura. Ale Barbaro to proza.Za to proza na Szerokiej.