Klucz
Klucz
Czasem trzeba usiąść
Na spróchniałym progu
Wypić kwaśne mleko
Skropione cytryną
Obrać worek cebuli
Wymyć zęby samą wodą
Czasem trzeba zamknąć
Usta nie przeklinać
Psikusów teraźniejszości
Wszak rzucone raz kości
Kupiły dusze za pół darmo
Chciałam być karmą
Miłości prawdziwej
Jednak zamknęłam drzwi
Klucz zgubiłam tak dawno
Że nie wiem czy w ogóle był./alboż/
Czasem trzeba usiąść
Na spróchniałym progu
Wypić kwaśne mleko
Skropione cytryną
Obrać worek cebuli
Wymyć zęby samą wodą
Czasem trzeba zamknąć
Usta nie przeklinać
Psikusów teraźniejszości
Wszak rzucone raz kości
Kupiły dusze za pół darmo
Chciałam być karmą
Miłości prawdziwej
Jednak zamknęłam drzwi
Klucz zgubiłam tak dawno
Że nie wiem czy w ogóle był./alboż/
My rating
My rating
@Andrzej
każdy dzień zmienia człowieka ... jestem dziwna więc moje wiersze są dziwne..mam nadzieję że nie uraziłam nikogo moją dziwnością .. pozdrawiam i dziękuję za ciepłe słowo.My rating
Moja ocena
NIe wiem sam czy coś się zmieniło z życiu że róznica jest w pisaniu tak jak zwykle uważałem twoje wiersze za dziwne ten wydaje mi się byc normalny, nareszcie, pozdrawiam i zostawiam ocenę