za Brzechwą i przeciw Tuwimowi
opowiedział dzięciol sowie
to co mówią wciąż panowie
i już z sową są po słowie
w podroż ślubną wyruszyli
po żelaznych szynach
w dal ogromną
sowa cała nieprzytomna
dzięcioł stuka koła też
sowa już nie liczy łez
bo wiadomo mądra pani
chciała spokój i aksamit
na to ciężka lokomotywa
-niech się pani nie wykrzywia
wiozę paczki i armaty
a w salonce dwie żyrafy
każdy żąda tu luksusów
proszę jechać autobusem
wysiadają narzeczeni w szczerym polu
sowie wszystkie pióra bolą
lepiej było zostać w lesie
ciepła dziupla z dobrej kory
w sam raz dobra na amory
to co mówią wciąż panowie
i już z sową są po słowie
w podroż ślubną wyruszyli
po żelaznych szynach
w dal ogromną
sowa cała nieprzytomna
dzięcioł stuka koła też
sowa już nie liczy łez
bo wiadomo mądra pani
chciała spokój i aksamit
na to ciężka lokomotywa
-niech się pani nie wykrzywia
wiozę paczki i armaty
a w salonce dwie żyrafy
każdy żąda tu luksusów
proszę jechać autobusem
wysiadają narzeczeni w szczerym polu
sowie wszystkie pióra bolą
lepiej było zostać w lesie
ciepła dziupla z dobrej kory
w sam raz dobra na amory
Poem versions
My rating
My rating
My rating