WERSY O NIEISTOCIE… ISTNIENIA

5.0/5 | 5


WERSY O NIEISTOCIE… ISTNIENIA


Trzymając w ręku… przytępione pióro
Wrysowany w Morfeusza nocne continuum
Zda metafizycznie pośród gwiazd dryfując
Brnę poprzez bezdroży uporczywych marazm
Krajobrazy górskie i morza otwarte
Gdzie tańczące moszczę myśli głębi cienie
A one trwonią blaski gwiazd odległych
I w euforii kolejnej wichury natchnienia
Wplatają się w ciszę witraży istnienia
Poprzez monotonną próżność poetycką
Przez sypkość słów ku płynności uczuć
W innych odcieniach piór blado niebieskich
Nocą z supernową z Alfa Centauri

A żeby wyrazić siebie jak najciszej
Na skraju błogostanu metafor lawiny
Na przełaj smutnych myśli wykrzyczanych
W sekundniku zegara… wampira skrywanych
Spuściwszy na źrenice całuny żaluzji
Na somnambuliczny pejzaż z wichurą konkluzji
Zapominanej już kolejnej a rozpadłej daty
W stygnącej wieczności kalendarza satrapy
W wehikule czasu zamrożonych cieni
Jąłem pisać… tak mniemam ?
By w magię znaków koślawych zamieniać
I utykać myśli w wierszu niemisternym
O nieistocie… istnienia


Bottrop ………………………………………………………… 9 marca '15



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
23.03.2015,  Arkadio

My rating

My rating:  

My rating

My rating: