KOBIETO SKĄDINĄD (2)
KOBIETO SKĄDINĄD (2)
Ze strofy wiersza niepokoju… kobieto
Zza szyby marzeń oczu przysłoniętych powieką
Z najdelikatniejszych spleciona zbliżeń
Gdzie westchnień przestrzeń
Na wyspach szczęśliwych spełnień
Skrapla rosą pożądanie tuż po ich otwarciu
Roznieca drżeniem tęskne aromaty
Pląsów dzikiej winorośli
Przy filiżance twej ulubionej herbaty
I przy ostatnim mym wierszu… trwaj
Jak przy dziewiczym
Zdobnym milczeniu… tancerza andante
Cokolwiek mi sądzone…
Pośród oddechów niespokojnych
I zmysłów iluminacji
W blasku lampionów uczuć
Dni i nocy misteriów…
Poetyckich pajęczyn alienacji…
I tam mi tylko…
Choć najmniejszą z zamyśleniem
Cząstkę siebie pozostaw…
I trwaj przy mnie wśród kwiatów
Bądź dnieniem
Nawet tam, gdzie mnie nie będzie
Niech przytuli ciebie moje zwykłe słowo
Pośród zapisanych słów odwzajemnionych
W szeptach czułości ciszą przybranych
W uśmiechniętym a niedokończonym wersie
Zatrzaśniętym słów milczeniem…
Gdy odpłynę bez gestów zbawiennych
Poza umbrę, poza snów granice
Przebudzenie śniąc… i czasu obietnice
Kochaniem dla ciebie
I tęsknić będę… i pragnąć niemą duszą
Jak nigdy dotąd… zawsze… i wszędzie
Bottrop ………………………………………………… 7 marca '15
Ze strofy wiersza niepokoju… kobieto
Zza szyby marzeń oczu przysłoniętych powieką
Z najdelikatniejszych spleciona zbliżeń
Gdzie westchnień przestrzeń
Na wyspach szczęśliwych spełnień
Skrapla rosą pożądanie tuż po ich otwarciu
Roznieca drżeniem tęskne aromaty
Pląsów dzikiej winorośli
Przy filiżance twej ulubionej herbaty
I przy ostatnim mym wierszu… trwaj
Jak przy dziewiczym
Zdobnym milczeniu… tancerza andante
Cokolwiek mi sądzone…
Pośród oddechów niespokojnych
I zmysłów iluminacji
W blasku lampionów uczuć
Dni i nocy misteriów…
Poetyckich pajęczyn alienacji…
I tam mi tylko…
Choć najmniejszą z zamyśleniem
Cząstkę siebie pozostaw…
I trwaj przy mnie wśród kwiatów
Bądź dnieniem
Nawet tam, gdzie mnie nie będzie
Niech przytuli ciebie moje zwykłe słowo
Pośród zapisanych słów odwzajemnionych
W szeptach czułości ciszą przybranych
W uśmiechniętym a niedokończonym wersie
Zatrzaśniętym słów milczeniem…
Gdy odpłynę bez gestów zbawiennych
Poza umbrę, poza snów granice
Przebudzenie śniąc… i czasu obietnice
Kochaniem dla ciebie
I tęsknić będę… i pragnąć niemą duszą
Jak nigdy dotąd… zawsze… i wszędzie
Bottrop ………………………………………………… 7 marca '15
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating