Na jak długo nie umilkniemy wobec prawdy ?
Pogubiłem brzegi.
A może jedynie, kiedy zagrażały dłoniom,
brzegi rościły sobie prawo do skupiania
zbyt wielu świętych i ocalonych ?
Pogubiłem ostre brzegi –
goła prawda złapała mnie
za obwisłą wargę pragnienia.
Dłoniom solidniejsze oparcie ;
( oparcia i dłonie, niczym dwie okoliczności ),
w fatalny sposób determinują brzegi.
Pogubiłem ; zbyt blisko mnie ukryte
ich wątpliwe ocalenie.
Dwie tarcze śródręcza uczciwie obliczają
inne, spragnione dłonie
- bez żadnej litości.
Pogubiłem, a wciąż przypominam ich świętość.
Milknę zupełnie
wobec aż tak okrutnej prawdy.
A może jedynie, kiedy zagrażały dłoniom,
brzegi rościły sobie prawo do skupiania
zbyt wielu świętych i ocalonych ?
Pogubiłem ostre brzegi –
goła prawda złapała mnie
za obwisłą wargę pragnienia.
Dłoniom solidniejsze oparcie ;
( oparcia i dłonie, niczym dwie okoliczności ),
w fatalny sposób determinują brzegi.
Pogubiłem ; zbyt blisko mnie ukryte
ich wątpliwe ocalenie.
Dwie tarcze śródręcza uczciwie obliczają
inne, spragnione dłonie
- bez żadnej litości.
Pogubiłem, a wciąż przypominam ich świętość.
Milknę zupełnie
wobec aż tak okrutnej prawdy.
My rating
My rating
ja też mam problem z prawdą:)