spowiedź
po niekrótkim czasie uciekania od słowa
po wydłużających się wieczorach
spowiadam się z bólu wewnętrznego
jak i z tego, że wciąż pragnę
choć sam nie wiem czego
pod niebem srebrzystym i wpół odsłoniętym księżycu
wołam do Ciebie, gdziekolwiek jesteś
wróć do mnie, wróć i dłońmi swymi znów mnie obejmij
oczami więź moje oczy
i niegłośnym szeptem powiedz to co kiedyś mówiłaś
a jeżeli wspomnienia moje są złotem posypane
niech choć Bóg się zlituje i pozwoli zapomnieć
o milionach sekund, które razem posrebrzaliśmy
na przekór wszystkim i wszystkiemu
nad ziemią blado-szarą, która zaledwie dojrzewa
wołam o spokój
i niech mnie diabli, lub anieli wezmą
cokolwiek
zresztą
nieważne
po wydłużających się wieczorach
spowiadam się z bólu wewnętrznego
jak i z tego, że wciąż pragnę
choć sam nie wiem czego
pod niebem srebrzystym i wpół odsłoniętym księżycu
wołam do Ciebie, gdziekolwiek jesteś
wróć do mnie, wróć i dłońmi swymi znów mnie obejmij
oczami więź moje oczy
i niegłośnym szeptem powiedz to co kiedyś mówiłaś
a jeżeli wspomnienia moje są złotem posypane
niech choć Bóg się zlituje i pozwoli zapomnieć
o milionach sekund, które razem posrebrzaliśmy
na przekór wszystkim i wszystkiemu
nad ziemią blado-szarą, która zaledwie dojrzewa
wołam o spokój
i niech mnie diabli, lub anieli wezmą
cokolwiek
zresztą
nieważne
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Szczególnie ładne...
"Pod niebem srebrzystym i wpół odsłoniętym księżycu" oraz "o milionach sekund które razem posrebrzalismy na przekór wszystkim i wszystkiemu". Szczególnie sobie upodobałam.My rating