spowiedź

5.0/5 | 8


po niekrótkim czasie uciekania od słowa
po wydłużających się wieczorach
spowiadam się z bólu wewnętrznego
jak i z tego, że wciąż pragnę
choć sam nie wiem czego

pod niebem srebrzystym i wpół odsłoniętym księżycu
wołam do Ciebie, gdziekolwiek jesteś
wróć do mnie, wróć i dłońmi swymi znów mnie obejmij
oczami więź moje oczy
i niegłośnym szeptem powiedz to co kiedyś mówiłaś

a jeżeli wspomnienia moje są złotem posypane
niech choć Bóg się zlituje i pozwoli zapomnieć
o milionach sekund, które razem posrebrzaliśmy
na przekór wszystkim i wszystkiemu

nad ziemią blado-szarą, która zaledwie dojrzewa
wołam o spokój
i niech mnie diabli, lub anieli wezmą
cokolwiek
zresztą
nieważne



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
09.03.2015,  pola

My rating

My rating:  
09.03.2015,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
09.03.2015,  ParaNormal

Szczególnie ładne...

"Pod niebem srebrzystym i wpół odsłoniętym księżycu" oraz "o milionach sekund które razem posrebrzalismy na przekór wszystkim i wszystkiemu". Szczególnie sobie upodobałam.
09.03.2015,  Zwyczajna

My rating

My rating: