sztorm

author:  jesienny lisc
5.0/5 | 4


Byli niezwykli zwyczajnie
na lądzie nie mogli ustać
ten grunt był im zbyt ciężkim
wybrali życie górne - samotnie


On wodne lądy odkrywa
taka natura jego chwiejna
wody świata zdobywać na nowo
Patrzeć na nią w odbiciu

A ona jak ten ptak wolna
lecz skupić się na celu nie umie
szybuje w próżni marzeń
pomiędzy chmurami piekieł
jeszcze niżej

Lecz pamiętając jego wraca
na te statki z papieru zrobione
śpiewa koło niego chwilami
by odegnać ją mógł
słowami

Samotnie i sami
pośród chmur i oceanów
zderzyli się na chwilę
wywołując sztorm



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
17.02.2015,  Piotr

Marek ma rację

Fajna myśl i puenta. Nad środkiem jeszcze można popracować. Daję 5 za ostatnią zwrotkę jak za wallsa :)))))
My rating:  

@ ANNA DOBOSZCZAK

Jeśli pojawiają się komentarze lub oceny to wszystko jest OK.

@ Marek Porąbka

A czy życie nasze jest poukładane? Czy jest harmonijne, "symetryczne", melodyjne i wzniosłe? Czy poezja ma być iluzją życia czy jego odbiciem? Gdy coś mówione jest w gniewie ociera się o patos? :)

Ale za słowa dziękuję i wdzięczna jestem za stałe wskazówki, które chętnie śledzę.
Anna

Arkadio wyręczył mnie...

...przymiotnikiem.
W sumie niezły tekst który się bardzo ciężko czyta.
Niewiele z niego zostaje.
Trochę mnie zezłościł.
Może o to chodzi?

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
16.02.2015,  Arkadio

Anno

trochę to takie
"niepoukładane"
ale końcówka mnie chwyciła

za to 5
pozdrawiam
16.02.2015,  Arkadio