tryptyk p.t. przerabiam wiersz
......................................................
zaraza szybko biega
otwieram sklep militarny
w spisie towarów
nieoznakowane rakiety
szczyty na bezsilność
i krzyże na drogę
zamówienie kierować www. lucyfer . com
........................................................
nastała moda
sąsiad dostał ciągu
w telewizji napadało czarnym na biało
ciągnikiem do Warszawy przyjechał ważny gość
ktoś ukradł śnieg w środku zimy
zielone ludki pomagają
w odnalezieniu
drogi do domu
..............................................................
bieda rodzi wszy
ni stąd ni zewsząd wylęga się ścierwo
i żaden detergent nie działa
w dobrobycie trudniej o bandytę
poeci nie piszą z powodu urlopu
zaraza szybko biega
otwieram sklep militarny
w spisie towarów
nieoznakowane rakiety
szczyty na bezsilność
i krzyże na drogę
zamówienie kierować www. lucyfer . com
........................................................
nastała moda
sąsiad dostał ciągu
w telewizji napadało czarnym na biało
ciągnikiem do Warszawy przyjechał ważny gość
ktoś ukradł śnieg w środku zimy
zielone ludki pomagają
w odnalezieniu
drogi do domu
..............................................................
bieda rodzi wszy
ni stąd ni zewsząd wylęga się ścierwo
i żaden detergent nie działa
w dobrobycie trudniej o bandytę
poeci nie piszą z powodu urlopu
Poem versions
@
moze tylko boli dusza ,..nie balam sie napisac pozdrawiam i dziekuje za gwiazdki ktorych w wierszu nie ma tutaj alew nie szkodzi ..nie czytali pewnikiem i mam jeszcze jedna wiadomosc o miescie Konopnickej zaraz ja wstawieMoja ocena
reporterski tekst od którego (raczej?) uciekajęAlbo, boimy się prawdy?
Za odwagę. Hel!