Zatarłam twoje rysy z rozpaczy
Pomiędzy rozdarciem i ciszą,
dźwięczy w arteriach niczym
rozedrgany krater, osamotnienie.
W zwolnionym rytmie pulsuje pamięć
konających pragnień.
Powietrze, całowane rzęsami słońca
tańczy ciepłem i ziemia pod oknem zakwita.
Tylko oczy świecą jakoś martwo,
spoglądając w gniazdo pełne rozłąki...
Nieustannie rozchwiane wczoraj
owija się o wypukłość istnienia,
konsystencją dzikiego wina
wspina do niepewności jutra i...
uczucia nieskończenie zaschłych ust.
Dlatego, tak zimno mi w dłoniach wieczoru...
Ivka Maria Nowak
dźwięczy w arteriach niczym
rozedrgany krater, osamotnienie.
W zwolnionym rytmie pulsuje pamięć
konających pragnień.
Powietrze, całowane rzęsami słońca
tańczy ciepłem i ziemia pod oknem zakwita.
Tylko oczy świecą jakoś martwo,
spoglądając w gniazdo pełne rozłąki...
Nieustannie rozchwiane wczoraj
owija się o wypukłość istnienia,
konsystencją dzikiego wina
wspina do niepewności jutra i...
uczucia nieskończenie zaschłych ust.
Dlatego, tak zimno mi w dłoniach wieczoru...
Ivka Maria Nowak
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating